Wszelkie kopiowanie treści bloga bez mojej zgody będę uważał za kradzież. Wszystkie poniższe teksty (o ile nie napisano inaczej) są tylko i wyłącznie mojego autorstwa. Cytując lub tworząc własny tekst na podstawie mojego, koniecznie zamieść źródło, tj.: http://oboktransseksualizmu.blogspot.com/

7.05.2018

Wizyty lekarskie bez zgody opiekuna

Kiedy jest się nastolatkiem, wszystko odczuwa się intensywniej. Dotyczy to także dysforii płciowej, czyli negatywnego uczucia niedopasowania ciała do płci psychicznej, frustracji, bezsilności, despracji i napięcia. Niepełnoletni transi często próbują dostać się do lekarzy i rozpocząć leczenie za plecami rodziców. Najczęściej odbijają się od drzwi specjalistów, ale są sytuacje, w których lekarz może zostać wprowadzony w błąd. Sprawdźmy, co wolno zrobić osobie niepełnoletniej pod kątem diagnostyki i leczenia.


Tekst opieram na własnych wspomnieniach (diagnostykę zacząłem na własną rękę nie mając jeszcze skończonych 17 lat) oraz poniższych tekstach:

 
Większość zalinkowanych tekstów twierdzi, że przed osiemnastką do lekarza trzeba się zgłosić w towarzystwie opiekuna. Kłóci mi się to z moimi doświadczeniami, dlatego tekst pani Więckiewicz wydaje mi się bardziej przydatny. Z drugiej strony dwa linki to informacje poradni, które dość stanowczo określają swoje stanowisko w tym temacie (wizyta wyłącznie z rodzicem). Zazwyczaj chodziłem do specjalistów sam od początku gimnazjum, jednak byli to specjaliści, którzy znali mnie i moją matkę od lat, stąd nie do końca mogę się na tym opierać. W liceum byłem już w stanie dostać się do specjalisty sam bez żadnego problemu. Inna sprawa, że lekarze często chcą porozmawiać z rodzicem nie tyle z przyczyn prawnych, co dla poznania ich punktu widzenia, przeprowadzenia pełnego wywiadu z dwiema stronami. W końcu rodzice są w stanie powiedzieć więcej o wczesnym dzieciństwie niż trans. Wszystko też zależy od lekarza - jedni zrezygnują z wywiadu z rodzicami, inni będą potrzebowali spotkania z rodzicem nawet przy pełnoletnim pacjencie.

Najważniejsze informacje z "Nastolatki u lekarza":
  • poniżej 16. roku życia lekarz może, ale nie musi, udzielać niepełnoletniemu pacjentowi informacji na temat stanu zdrowia, przebiegu leczenia itd., a jedynie tego, co jest konieczne dla prawidłowej współpracy,
  • lekarz nie ma obowiązku informowania rodziców o wizycie ich dziecka:
    "Lekarz (wbrew panującemu przekonaniu) nie ma obowiązku informować rodziców lub opiekunów małoletniego pacjenta o tym, że małoletni był jego pacjentem. Taki obowiązek pojawia się dopiero wówczas, gdy rodzice lub opiekunowie wyrażą chęć skorzystania ze swojego prawa do informacji."
  • w wieku 16-18 lat wymagana jest zgoda rodzica na badania, ale nie musi być ona wyrażona osobiście czy pisemnie (czyli niejako "na słowo harcerza" pacjenta):
    "Powyższe nie oznacza, że rodzic lub opiekun ma być obecny przy udzielaniu świadczenia zdrowotnego. Nie jest też określone, że jego zgoda musi być wyrażona w sposób bezpośredni – tj. osobiście bądź na piśmie. Lekarz może jednak na tej podstawie odmówić udzielenia świadczenia i może poinformować o tym, że udzieli go po uzyskaniu zgody od rodziców lub opiekunów. Natomiast nie powinien informować małoletnich pacjentów, że przyjście z rodzicami to warunek konieczny do uzyskania takiego świadczenia w ogóle, ponieważ są lekarze, którzy mimo braku zgody bezpośredniej zgadzają się na udzielenie świadczenia."

    "Za zgodę przedstawiciela ustawowego na świadczenie zdrowotne można uznać zapewnienie małoletniego, że „rodzice wiedzą i się zgadzają”. Żaden przepis nie reguluje bowiem, że ma to być zgoda wyrażona osobiście"
  • rodzice mają prawo do uzyskania informacji o badaniach, leczeniu itd., choć z doświadczenia wiem, że zazwyczaj otrzymują ogólne wnioski i opinię lekarza, a nie szczegółowe wyjaśnienia dot. tego, co pacjent pisze/mówi na wizytach,
  • lekarz ma prawo powołać się na "klauzulę sumienia" lub "dobrej woli" przy podejmowaniu decyzji dot. przyjęcia/leczenia pacjenta (niestety często odbija się to rykoszetem i lekarze o poglądach katolickich wykorzystują ją do odmowy leczenia pacjentów LGBT+):
    "Klauzula sumienia to pojęcie ustawowe oznaczające możliwość odwołania się lekarza do własnego sumienia, wiary i przekonań przy podejmowaniu decyzji o udzieleniu określonego świadczenia zdrowotnego. Klauzula „dobrej woli” nie jest usankcjonowania prawnie, stanowi wyłącznie termin roboczy. Oznacza możliwość odwołania się do całości systemu praw pacjenta, zwrócenie uwagi na problem konkretnego nastolatka i uznanie, że jego prawa stoją ponad okolicznościami je ograniczającymi i pomimo ich występowania należy udzielić świadczenia. Z informacji, które docierają do Federacji wynika, że często lekarze w swoim postępowaniu kierują się właśnie tą zasadą. Nie powinno się jednak zmuszać lekarzy do przyjęcia takiego sposobu myślenia, ponieważ jest to związane z tym, że narażają się na odpowiedzialność w związku z nieprzestrzeganiem zapisów ustawy. Na ich podstawie rodzice lub opiekunowie małoletnich, którym udzielono takich świadczeń mogą bowiem co najmniej domagać się wyjaśnień i zgłaszać pretensje odnośnie takiego postępowania a także reagować w sposób bardziej drastyczny (złożenie skargi)."
  • dodatkowo:
    "W sprawach dotyczących zdrowia reprodukcyjnego lekarz powinien brać pod uwagę indywidualną sytuację pacjenta. Jego dobro (w szczególności związane z wiedzą na temat swojej seksualności – bezpieczeństwa seksualnego, ochrony przed schorzeniami, odpowiedniego reagowania na objawy itp.), poszanowanie jego intymności i godności oraz życia prywatnego powinny stanowić najważniejszy wyznacznik. Stoją one ponad prawem rodziców lub opiekunów do informacji czy wyrażenia zgody na udzielenie świadczenia."

Co to oznacza w praktyce? W dużym skrócie i w najczęstszych przypadkach:
  • Wasze dziecko ma prawo pójść samodzielnie do specjalisty nawet bez waszej zgody.
  • Ma prawo opowiedzieć o swojej sytuacji, swoich problemach, sytuacji w domu i czymkolwiek, w czym oczekuje pomocy. Ma prawo ułożyć plan diagnostyki/leczenia.
  • Nie ma prawa rozpocząć diagnostyki lub leczenia bez waszej zgody.
  • Jeśli będziecie ignorować problem medyczny waszego dziecka, zwłaszcza sprawiający ból lub utrudniający funkcjonowanie na co dzień, ma prawo do uzyskania pomocy bez waszej zgody.
  • Lekarz może zostać łatwo wprowadzony w błąd przez 16-17-latki przez brak wymogu pisemnej zgody opiekuna. Wyżywanie się na lekarzu nic nie da, bo to nie jego wina. Wystarczy zgłosić brak zgody i diagnostyka/leczenie zostaną wstrzymane do czasu aż pacjent będzie pełnoletni.
  • Macie prawo do informacji o leczeniu dziecka, ale nie intymnych szczegółów rozmowy (np. przy leczeniu u psychologa).

Jest to przerobienie posta z Transseksualizm K/M - z czym to się je?

1 komentarz:

  1. Super blog! :)
    Jak można pomóc transowi z coming outem w szkole?

    OdpowiedzUsuń

Opcje dodania komentarza:
"'Anonimowy" - komentarz zostanie podpisany jako "Anonimowy"
"Nazwa/adres URL" - możliwość podpisania się imieniem/pseudonimem oraz ew. dodatnia adresu do swojej strony.
Logowanie - podpis komentarza jest odnośnikiem do konta (np. do profilu Google+)