Wszelkie kopiowanie treści bloga bez mojej zgody będę uważał za kradzież. Wszystkie poniższe teksty (o ile nie napisano inaczej) są tylko i wyłącznie mojego autorstwa. Cytując lub tworząc własny tekst na podstawie mojego, koniecznie zamieść źródło, tj.: http://oboktransseksualizmu.blogspot.com/

4.11.2017

Jak zareagować na coming-out transseksualisty?

Coming out, zwany też wyjściem z szafy, to powiedzenie komuś o swojej płci lub orientacji. W przypadku transseksualistów K/M coming outy mogą być dwa: kiedy trans żyje jako kobieta i mówi, że chce zmienić płeć na męską oraz kiedy żyje jako mężczyzna i mówi, że urodził się jako kobieta. Coming out (dalej CO) zazwyczaj nie jest łatwy. Poprzedzają go dni, tygodnie, miesiące, a czasem i lata przygotowań, nerwów i obaw. Zarówno trans, jak i osoba, przed którą dokonuje CO, powinna zachować minimum spokoju i przeżyć tę sytuację w miarę przyjaznej - lub chociaż przyzwoitej - atmosferze.


Jak wspomniałem, CO rzadko kiedy jest spontanicznym pomysłem. Kiedy ktoś się przed wami ałtuje (czyli dokonuje coming outu), pamiętajcie, że prawdopodobnie spędził niejeden wieczór obmyślając przebieg waszej rozmowy. Im bliżej się znacie, tym bardziej ałtującemu zależy na waszej przychylnej reakcji. Pytania "Jak powiedzieć rodzicom/dziewczynie/chłopakowi/rodzinie..." to duża część wiadomości w mojej skrzynce mejlowej, mogę więc zapewnić, że druga strona jest tak samo zestresowana, jak i wy. I choć temat zmiany płci nie jest zbyt bliski przeciętnemu śmiertelnikowi, warto zachować powagę i spokój w tej ważnej chwili. Dzięki temu wasze relacje mają szanse zachować dotychczasową, a nawet lepszą formę.

Nie przejmujcie się, jeśli któreś z was poniosą emocje. Płacz, złość, nadmierna powaga... To normalne reakcje w takich chwilach. Nie wytykajcie ich sobie nawzajem, nie przywiązujcie do nich zbytniej uwagi. Są to są, nie ma co roztrząsać. Lepiej skupić się na przekazie niż tym, czy ałtujący się płacze.

Niechęć lub niepewność

Jeśli jesteście przeciwnikami zmiany płci, to macie u mnie punkt za próbę zebrania informacji na jej temat. A może jesteście po prostu zagubieni, a transseksualizm budzi w was obawę lub zmieszanie. Dobrym wyjściem w obu tych sytuacjach będzie zachowanie neutralnej postawy

Medycyna nie zna na tę chwilę sposobu na zmianę płci odczuwanej. Oznacza to, że nawet jeśli trans postanowi żyć jako kobieta, będzie nadal wewnętrznie mężczyzną. Zazwyczaj trwanie w kobiecej roli prowadzi do zaburzeń typu depresja, anoreksja, autoagresja, stany lękowe, a nawet tendencje samobójcze. Oczywiście są sytuacje, w których transseksualizm jest pozorny, to jednak może stwierdzić jedynie zespół specjalistów (psycholog, seksuolog i psychiatra). Nim więc wasz trans zostanie przebadany, warto zachować spokojne, neutralne podejście, którym nie zrobicie krzywdy komuś, kto okaże się "prawdziwym" transseksualistą.

Jak jednak to zrobić, kiedy wewnętrznie buntujecie się przeciwko każdemu słowu na temat zmiany płci? Najlepiej modyfikując swoje argumenty. Odruchowo możecie chcieć zniechęcić ałtującego się poprzez obrzydzanie mu życia jako mężczyzna ("I tak będzie widać, że jesteś babą!", "I co zrobisz z takim poharatanym kawałkiem mięsa zamiast penisa?") lub zwykłymi wyzwiskami ("Jesteś chora psychicznie!", "Jesteś zwykłym zboczeńcem!", "Kto zechce takie coś?"). Powstrzymajcie się od tego i zastanówcie, czemu tak reagujecie. Czy boicie się o zdrowie bliskiej wam osoby? Czy znacie transseksualizm tylko z telewizji i kolorowej prasy? Czy martwicie się o reakcję otoczenia? Wasz trans o wiele bardziej doceni szczery powód, dla którego nie jesteście w stanie zaakceptować jego płci niż stek pseudoargumentów.

Akceptowalne reakcje:
  • Potrzebuję więcej czasu, żeby to zrozumieć.
  • Nie wiem, co o tym myśleć. Wróćmy do tej rozmowy za kilka dni.
  • Nie czuję się na siłach na tę rozmowę, wróćmy do niej w przyszłym tygodniu.
  • Widzę to inaczej niż ty, ale postaram się zrozumieć, co czujesz.
  • To dla mnie zbyt trudne, nie jestem gotowy/a na taką rozmowę.
  • Boję się o twoje zdrowie, na pewno wiesz, jak wygląda taka zmiana płci w praktyce?
  • Nigdy nie myślałem/am o transseksualizmie, daj mi czas na zebranie informacji.
  • Umówię nas do lekarza na wspólną wizytę, żeby dowiedzieć się czegoś więcej.
  • Potrzebuję potwierdzenia od specjalisty, żeby móc to zaakceptować.
  • Jesteś jeszcze młoda/y, przyjrzyjmy się temu przez jakiś czas, żeby mieć pewność.
  • Muszę ochłonąć. Przyjdę do ciebie, kiedy zbiorę myśli.
  • Wiem, że to dla ciebie trudne, ale dla mnie też.
  • Skąd masz pewność? Jak to czujesz?
Nieakceptowalne reakcje:
  • Zmiana płci to bzdura.
  • Powinien cię zobaczyć psychiatra.
  • Zawsze będziesz kobietą, nawet z penisem.
  • Kto cię do tego namówił?
  • Pewnie jesteś lesbijką, tylko ci się wydaje, że jesteś facetem.
  • Jesteś za młoda na takie rzeczy.
  • Zmiana płci to grzech.
  • Póki mieszkasz pod moim dachem, nie będziesz robić z siebie chłopaka.
  • Transseksualizm to zboczenie.
  • Jak zamierzasz się pokazać sąsiadom/w szkole/w pracy?
  • I co, doszyjesz sobie penisa?
  • Nikt cię nie będzie chciał, będziesz zawsze sama.

Transseksualizm jest okej, ale czemu on(a)?

Może się też zdarzyć tak, że ogólnie jesteście otwarci wobec środowiska LGBT+, więc trans podchodzi do swojego CO z dość dużym spokojem. I tu następuje szok, bo zamiast akceptacji i ewentualnego zdziwienia, budzi się w was opór. Tak jak w przypadku niechęci, tak i tutaj należy powstrzymać się od gwałtownych reakcji i zwyczajnie powiedzieć, o co chodzi. Nie sądziliście, że LGBT+ pojawi się w waszym domu? Boicie się prześladowań, o których tyle słyszeliście? Wiecie przez co muszą przejść osoby trans* i nie chcecie tego samego dla waszego transa? Powiedzcie to wprost. Szczera rozmowa jest w stanie rozwiać wasze wątpliwości. Może się też okazać, że tak naprawdę nie jesteście otwarci wobec tęczowych środowisk - w takim przypadku pozostaje pogodzić się z tą niechcianą prawdą i spróbować zrozumieć transseksualizm na tyle, na ile jesteście w danej chwili stanie. Ałtujący się doceni wasze starania.

Akceptowalne reakcje:
  • To dla mnie bardzo duże zaskoczenie, musisz mi dać więcej czasu.
  • Nie sądziłam/em, że dotknie mnie to osobiście, ale oswoję się.
  • Nie wiem, jak zareagować, nie spodziewałem/am się tego.
  • Boję się o ciebie, wiesz ile przemocy spotyka ludzi z LGBT+?
  • Zmiana płci to kupa pieniędzy i wyrzeczeń, nie chcę tego dla ciebie.
  • Nie dam rady teraz zmienić końcówek, ale wiem, że to dla ciebie ważne.
Nieakceptowalne reakcje:
  • Na ulicy mogą tacy chodzić, ale w domu tego nie będę tolerować.
  • Poza domem możesz robić, co chcesz, ale tu masz być normalna.
  • W domu możesz się przebierać, ale niech nikt inny nie widzi.
  • Znam transów i oni są zupełnie inni niż ty!

Wsparcia i akceptacja

Najbardziej pożądaną reakcją jest oczywiście akceptacja i wsparcie. Praktycznie większość reakcji będzie tu na miejscu, o ile nie przesadzi się z entuzjazmem. Najczęstszym błędem jest zmuszanie transa do zmian, na które nie jest gotowy (np. mówienie do niego w rodzaju męskim, kiedy sam używa jeszcze żeńskich końcówek, przedstawianie go jako mężczyzny innym ludziom, kiedy wygląda jak kobieta).

Akceptowalne reakcje:
  • Daj znać, jeśli będziesz potrzebować rozmowy.
  • Postaram się zmienić końcówki, ale mogę się czasem mylić.
  • Jakiego imienia używasz?
  • Mam nadzieję, że wszystko ci się uda.
  • Nie rozumiem do końca, ale wiedz, że cię kocham.
Nieakceptowalne reakcje:
  • Umówię cię od razu do specjalisty, po co czekać!
  • Powiedzmy wszystkim, nie będziesz musiał udawać kobiety.
  • Nie używaj żeńskich końcówek, używaj męskich.
  • Fatalne imię, wybiorę ci lepsze.
  • Znam innego transa, zaraz do niego napiszę i się poznacie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Opcje dodania komentarza:
"'Anonimowy" - komentarz zostanie podpisany jako "Anonimowy"
"Nazwa/adres URL" - możliwość podpisania się imieniem/pseudonimem oraz ew. dodatnia adresu do swojej strony.
Logowanie - podpis komentarza jest odnośnikiem do konta (np. do profilu Google+)